Plan mieszkań w Kanadzie
W przyszłych ośmiu latach rząd Kanady planuje zainwestować 15 miliardów dolarów kanadyjskich na rozwój taniego budownictwa mieszkaniowego – ogłosiła Chrystia Freeland, wicepremier oraz minister finansów, podczas prezentacji aktualnej sytuacji finansowej kraju. Zależy jej także na zahamowaniu krótkoterminowego wynajmu.
Budowa tanich mieszkań i regulacje wynajmu
Najwyższą władza federalna przewiduje powstanie 101 tysięcy tanich mieszkań finansowanych z nowego funduszu kredytowego w ciągu najbliższych lat. Ponadto, planuje przeznaczyć dodatkowy 1 miliard dolarów kanadyjskich na rozwój budownictwa komunalnego, poprawę wsparcia dla spółdzielni oraz rozwijanie innych form niedochodowego budownictwa mieszkaniowego w latach 2023-2026. Do roku 2028 ma powstać dodatkowe 7 tysięcy domów w ramach tego planu.
Rząd opowiedział się także za wprowadzeniem ograniczeń dotyczących krótkoterminowego najmu, aby nieruchomości „służyły jako miejsce zamieszkania dla Kanadyjczyków”, jak zaznaczono w oficjalnym komunikacie. Wydatki na krótkoterminowy najem nie będą mogły być odliczane jako koszty.
Sytuacja nieruchomości w Kanadzie
Krystalizację wysokich cen w sektorze nieruchomości Kanady kształtują speculacyjni inwestorzy, wzrost imigracji oraz skutki pandemii. Ceny domów podskoczyły nawet o połowę, niskie stopy procentowe umożliwiły zaciągnięcie większej pożyczki, a napływ gotówki dodatkowo nadepchnął ceny. Freeland zaznaczyła, że rząd planuje wdrożenie nowych rozwiązań dla kredytobiorców, które zwiększą ich uprawnienia jako pożyczkobiorców.
Strategia mieszkaniowa
Na jesieni 2020 roku rząd federalny wprowadził dziesięcioletnią strategię budownictwa mieszkaniowego. Równocześnie w różnych prowincjach i miastach prowadzi się własne kampanie, które mają na celu zwiększenie podaży i odstraszanie spekulacji. Podatek dla inwestorów zagranicznych, kupujących nieruchomości, jest stosowany w Kolumbii Brytyjskiej i Ontario od kilku lat. Toronto zdecydowało się na wprowadzenie jednoprocentowego podatku od nieruchomości, które nie były zamieszkane przez ponad pół roku.
Rząd federalny nie jest odpowiedzialny za rynek mieszkaniowy w Kanadzie, zgodnie z konstytucją to prowincje są odpowiedzialne. Najwyższa władza federalna zawarła umowy, które wspierają budowę nieruchomości z miastami. W rezultacie spotkało się to z krytyką ze strony niektórych szefów prowincji, którzy domagają się, aby fundusze przekazywane były im, a nie miastom.
Kwestię mieszkań dla osób o niskich dochodach traktuje się jako jeden z kluczowych elementów umowy, która została zawarta w marcu między liberalnymi członkami rządu i socjaldemokratyczną Nową Partią Demokratyczną. W tym kraju ceny nieruchomości były tak wysokie, że wiele osób zostało wykluczonych z rynku, a budownictwo komunalne czy socjalne jest niedofinansowane od wielu lat, z federalnymi programami mieszkaniowymi zakończonymi około 40 lat temu.
Szacunki na przyszłość
Zgodnie z danymi od Canadian Mortgage and Housing Corporation (CMHC), Kanada będzie potrzebowała dodatkowych 3,5 miliona nowych mieszkań do 2030 roku, aby zaspokoić potrzeby i przywrócić dostępność cenową. Przy obecnym tempie budowy, w latach 2021-2030 powstanie jedynie 2,3 miliona nowych domów, pomimo tego, że Kanada powinna posiadać około 22 miliony nieruchomości na koniec obecnego dziesięciolecia.
Wcześniejsze poleganie na prywatnym finansowaniu nie przyniosło oczekiwanych rezultatów – wynika z wypowiedzi ekspertów. Rynek mieszkaniowy ostatni raz był przystępny cenowo w latach 2003 i 2004, kiedy to przeciętne gospodarstwo domowe musiało przeznaczyć 40% swoich dochodów na zakup domu średniej wielkości w prowincji Ontario. Na dzień dzisiejszy ten procent wynosi około 60%.
Oceń stronę
[Wszystkie: 0 Średnia: 0]